Artykuly spozywcze z dawnych lat
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
-
- Posty: 292
- Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10
Z lat 70. pamiętam, że kartki na cukier (chyba tylko na cukier wtedy były) wyglądały jak znaczki pocztowe (z ząbkami).
Natomiast w 1991 r. na praktyce w dużej fabryce, przez miesiąc używałem... stołówkowych kartek na mleko. Kartki obiadowe miałem też przez 2 lata po maturze w bursie (taki internat międzyszkolny).
Natomiast w 1991 r. na praktyce w dużej fabryce, przez miesiąc używałem... stołówkowych kartek na mleko. Kartki obiadowe miałem też przez 2 lata po maturze w bursie (taki internat międzyszkolny).
Też z takich korzystałem w swojej Bursie! Gdzie było wypisane "śniadanie, obiad, kolacja" i oczywiście data na poszczególny dzień! Pamiętam też że co miesiąc były innego koloru chyba tylko po to aby nie "kantować" kucharek bo wiadomo gdzie ich szesć tam nie miały co jeśćGeo Dutour pisze:Kartki obiadowe miałem też przez 2 lata po maturze w bursie (taki internat międzyszkolny).
Kartki na cukier wprowadzono latem 1976 i prezentowały się tak:
http://tinypic.pl/o3bybmfg1nic
http://tinypic.pl/o3bybmfg1nic
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 9 sty 2011, o 19:57
- Lokalizacja: Kraków/UK
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 9 sty 2011, o 19:57
- Lokalizacja: Kraków/UK
Pogrzebałem troszkę w szafkach podczas ostatniego pobytu w Polsce:
basia33ster- Też pamiętam atmosferę Pewexu, przez chwilę człowiek miał wrażenie, że znajduje się na "zgniłym" zachodzie .
Tyle że ja zwiedzałem zazwyczaj ten sklep z kolegami po lekcjach, czasem sprzedawczyni z miną gwiazdy filmowej otoczonej przez fanów łaskawie podarowała nam jakiś folder reklamowy sprzetu HI-FI, czy pusty karton po papierosach .
Robi- pamiętam Konsumy, nawet mój dziadek pracował tam przez jakiś czas (był szewcem). Jednak w moim mieście nie były to sklepy ogólnodostępne.
Ale rodzina w Rzeszowie w latach 70-tych chodziła na zakupy do "Konsumu". Nie wiem tylko czy nie była to nazwa potoczna jakiegoś zwykłego sklepu.
basia33ster- Też pamiętam atmosferę Pewexu, przez chwilę człowiek miał wrażenie, że znajduje się na "zgniłym" zachodzie .
Tyle że ja zwiedzałem zazwyczaj ten sklep z kolegami po lekcjach, czasem sprzedawczyni z miną gwiazdy filmowej otoczonej przez fanów łaskawie podarowała nam jakiś folder reklamowy sprzetu HI-FI, czy pusty karton po papierosach .
Robi- pamiętam Konsumy, nawet mój dziadek pracował tam przez jakiś czas (był szewcem). Jednak w moim mieście nie były to sklepy ogólnodostępne.
Ale rodzina w Rzeszowie w latach 70-tych chodziła na zakupy do "Konsumu". Nie wiem tylko czy nie była to nazwa potoczna jakiegoś zwykłego sklepu.
Słyszałam o nich tylko w serialu Dom.juka pisze:Nigdy o nich nie słyszałam.Robi pisze:A pamietacie sklepy Konsumy? Przeznaczone dla pracownikow MSW. Ale wydaje mi sie w takich sklepach "normalni " tez mogli cos kupic.....
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Podejrzewam że nikt z nas nie może pamiętać gdyż sklepy te istniały do roku 1956!Robi pisze:A pamietacie sklepy Konsumy? Przeznaczone dla pracownikow MSW. Ale wydaje mi sie w takich sklepach "normalni " tez mogli cos kupic.....
I taka ciekawostka z wiki W czasach PRL nazwę Konsumy przyjęło Przedsiębiorstwo Gastronomiczno-Handlowe, tworzące sieć sklepów i stołówek dla pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa.
Może o to chodzi