RTV AGD PRL
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Ojej,pamietam wiele z tych rzeczy .Siostra miala identyczny magnet szpulowy jak na przedostatnim zdjeciu,potem dostala od ojca cos jak radio samochodowe i na tym sluchala nagran.Telewizor Beryl stal w pokoju rodziców w latach 70-tych,dekade pozniej przeniósl sie do mego pokoju,a w duzym stanal kolorowy Rubin.Radyjko Monika stalo w kuchni,kwadratowa niebieska latarka,do dzis jest na strychu,a Grundiga mial chyba kazdy.Telefony mielismy takie same,nawet kolor ten sam,tylko ten wiekszy byl zólty.W prodizu pieklam pierwsze ciasta "na swoim", a w pralce Polar pralam pieluchy mojej córki.A Franie mama kupila jak sie urodzilam i czasem jeszcze robi w niej przepierki.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Pięknie dziękuję.
Też pamietam wiele z tych eksponatów, ba niektóre nawet mam do dziś. Kasprzaka mój tata używa na działce jako radio, niebieska latarka służy w piwnicy, suszarkę mieliśmy identyczną (nadal gdzieś jest), podobnie Frania. Poznaję też wagę, choc nasza miała metalowe odważniki, kalkulator, wiatraczek-wentylatorek bardzo podobny. Magnetofon szpulowy nieco inny, radziecki niedawno się zepsuł, gdy go po latach uruchomiłam. Miał nieco inny mikrofon z podpórką do stawiania. Taśmy i kasety nadal mam. Prodiz też, choć nieuzywany, ale pewnie nadal działa, a drewnianego radia z adapterem pozbylismy się całkiem niedawno. Zainteresowało mnie to ksero- nie widziałam takiego, wygląda niczym szafa grajaca. A propos szaf grających, pamietacie je? Ostatni raz widziałam taką chyba w latach 80.
Też pamietam wiele z tych eksponatów, ba niektóre nawet mam do dziś. Kasprzaka mój tata używa na działce jako radio, niebieska latarka służy w piwnicy, suszarkę mieliśmy identyczną (nadal gdzieś jest), podobnie Frania. Poznaję też wagę, choc nasza miała metalowe odważniki, kalkulator, wiatraczek-wentylatorek bardzo podobny. Magnetofon szpulowy nieco inny, radziecki niedawno się zepsuł, gdy go po latach uruchomiłam. Miał nieco inny mikrofon z podpórką do stawiania. Taśmy i kasety nadal mam. Prodiz też, choć nieuzywany, ale pewnie nadal działa, a drewnianego radia z adapterem pozbylismy się całkiem niedawno. Zainteresowało mnie to ksero- nie widziałam takiego, wygląda niczym szafa grajaca. A propos szaf grających, pamietacie je? Ostatni raz widziałam taką chyba w latach 80.
Ja do dziś piorę w takiej pralce, tyle że nie nazywa się Frania, lecz Światowit. Wychodzi na to, że jestem retroL pralka, młynek do kawy, odkurzacz też wiekowy; kiedyś ciągle mi się lęgły w jego worku mole, ale ostatnio jakoś odpuściły.
Radio mam nowe i prawie go nie słucham, ale w swoich złotych latach miałam Kasprzaka.
Gramofon podobny do jednego z obrazka lub taki sam - Artur mu było.
Radio mam nowe i prawie go nie słucham, ale w swoich złotych latach miałam Kasprzaka.
Gramofon podobny do jednego z obrazka lub taki sam - Artur mu było.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
szafa grającaaaa !!! - Nie pamietam czy dokładnie ta, ale rok 82 i wcześniej
Saturator - wspomniana przeze mniektórymś poście "gruźliczanka"
Grundig - kupowany na zapisy kiedy maiłem 3 latka
oczywiście kalkulator - działa do dzisiaj, choć trochę mniej zaawansowany niż na zdjęciu (bez sinusów);
przedtem jeszcze radio Unitra, ten ostatni magnetofon szpulowy,
kocher - który traktowałem jako jedną z zabawek podobnie jak wagę z tymi samymi odważnikami, obydwie latarki, pralka automatyczna wi wiele innych
Robi podziwiam za cierpliwość, chciało ci się tego tyle wkleić
Saturator - wspomniana przeze mniektórymś poście "gruźliczanka"
Grundig - kupowany na zapisy kiedy maiłem 3 latka
oczywiście kalkulator - działa do dzisiaj, choć trochę mniej zaawansowany niż na zdjęciu (bez sinusów);
przedtem jeszcze radio Unitra, ten ostatni magnetofon szpulowy,
kocher - który traktowałem jako jedną z zabawek podobnie jak wagę z tymi samymi odważnikami, obydwie latarki, pralka automatyczna wi wiele innych
Robi podziwiam za cierpliwość, chciało ci się tego tyle wkleić
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Z tych wszystkich rzeczy, które są na zdjęciach większość była używana w moim domu. Do dnia dzisiejszego trochę rzeczy się zachowało np. adapter "Artur", telefon tylko, że w pomarańczowym kolorze, elektryczny młynek do kawy, prodiż który głównie używała moja babcia do pieczenia ciast, tak samo jak ten ręczny młynek do kawy i latarkę. Wagę mam taką samą z identycznymi odwżnikami, coś w niej jest, co przyciąga uwagę dziecka, bo też wykorzystywałem ją do zabawy. Na koniec sprzęt RTV z poprzedniej epoki, radio Jowita, to pierwsze radio, jakie pamiętam z dzieciństwa, no i oczywiście "nieśmiertelny" Beryl, myślałem że już go nie zobaczę, a tu jednak proszę.