RTV AGD PRL

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Geo Dutour
Posty: 292
Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10

Post autor: Geo Dutour » 23 mar 2009, o 23:38

Z innej beczki. Jak wiecie, w PRL brakowało papieru do druku książek i czasopism. Przyczyna? Ależ oczywiście - foldery, ulotki reklamowe i instrukcje!

http://www.youtube.com/watch?v=22l7lbh02XU

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 1 kwie 2009, o 13:39

Meblościanek w tym temacie jeszcze nie było:

ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 1 kwie 2009, o 13:43

eryk, patrz ! - ale masz poplamioną klawiaturę :cool:
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 1 kwie 2009, o 15:21

biały_delfin pisze:eryk, patrz ! - ale masz poplamioną klawiaturę :cool:
Dobra, dobra dziś jest 1 kwietnia i wszystko w temacie. :lol:

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 1 kwie 2009, o 16:59

Mebloscianki mi sie podobaly, mialy swoj urok

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 1 kwie 2009, o 18:53

A ja na ich widok dostaję torsji. Przede wszystkim przez fatalna jakość i tworzywo czyli paździerz. To nie nadawało się do przeprowadzki, bo po rozkręceniu leciało wszystko. Były różne meblościanki. Najpopularniejsze były gierkowskie "Bieszczady", "Piasty" i ich pochodne. Ich załatwienie wymagało wtedy wielu wyrzeczeń. Swarzędz robił takie "lepsze", bardziej eleganckie. A jedne z pierwszych meblościanek (wtedy zwane również regałami, lub segmentami) to meble Kowalskiego (lata 60-te). Nawet mam w piwnicy taki zestaw. Jeszcze lekkie w formie, nowatorskie oraz do ich wykończenia były jeszcze używane drewniane okleiny, w kolorze mahoniu.
Potem w meblościankach drewna było tyle co wiór w paździerzu. Meble drewniane, oparte o stare wzory produkował chyba wtedy Henryków. Ale ceny były jak na "Batorym" pomijając fakt, ze dostępne były dla notabli i do wystroju lepszych gabinetów (jeśli kacyk miał jakiś gust i pamiętał co z dworów rabował).
Ostatnio zmieniony 1 kwie 2009, o 18:57 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 1 kwie 2009, o 18:56

Eryk75 pisze: Dobra, dobra dziś jest 1 kwietnia i wszystko w temacie. :lol:
A po co tak szybko zdekonspirowałeś wrażą robotę? Trzeba było poczekać na jutrzejszą samokrytykę szkodnika. :lol: :wink:
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 1 kwie 2009, o 20:16

hm z mojej meblościanki (części) z tyłu odpada płyta z dykty pod naporem ksiażek : :???:
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 1 kwie 2009, o 20:36

Dudzio pisze:A ja na ich widok dostaję torsji. Przede wszystkim przez fatalna jakość i tworzywo czyli paździerz. To nie nadawało się do przeprowadzki, bo po rozkręceniu leciało wszystko. Były różne meblościanki. Najpopularniejsze były gierkowskie "Bieszczady", "Piasty" i ich pochodne.
Dudziu, a co powiesz na "Puszczę"? :smile: U moich rodziców nadal stoi. Jeden segment został w dużym pokoju za drzwiami, a pozostałe przeniosły się do mojego byłego pakoju. No rewelacja - solidne, twarde, pakowne. Przyznaję, że ciężko by mi było je wyrzucić. :neutral: To całe moje dzieciństwo, wczesna młodość, teraźniejszość. :smile:

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 1 kwie 2009, o 20:59

Elle pisze: To całe moje dzieciństwo, wczesna młodość, teraźniejszość. :smile:
No i wlasnie dlatego milo wspominam takie mebloscianki

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 1 kwie 2009, o 21:27

Meblościanki zwykle kupowane były na talony dla MM, bardzo znany zestaw to Bieszczady, ciężkie jak cholera ale za to pakowne. W latach 80 pojawiały się w sklepach trudnodostępne regały produkcji węgierskiej. Charakterystyczne były nazwy owych zestawów, jak modeli Volkswagena- "Polo", "Golf", "Passat" oraz "Scirocco".

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 1 kwie 2009, o 21:55

Wydaje mi się, że jeśli chodzi o meblościanki z lat 80 na talony MM, to faktycznie solidnoscią nie grzeszyły (wiadomo, ze i tak ludzie brali wszystko), natomiast te wcześniejsze nie były takie złe, zwłaszcza te na wysoki połysk - taki kredens uchował się u nas do dziś w stanie prawie nie naruszonym (mebloscianka kupiona duzo później szybko sie starła - chyba za często wycierałam kurz :wink:.

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 1 kwie 2009, o 22:17

Meble z lat 80-tych cechowała niska jakość wykonania, wtedy każdy mebel znajdował nabywcę w dniu przywozu do sklepu, tak że z jakością takich mebli było bardzo kiepsko, a i części składowe takiego mebla były nie lepsze. Dlatego dzisiaj łatwiej spotkać mebel z lat 70-tych niż z 80-tych.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 2 kwie 2009, o 08:19

Jednym z minusow mebloscianek bylo to ze wiekszosc miala wspolne scianki boczne co uniemozliwialo przesuwanie poszczegolnych czesci osobno.

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 2 kwie 2009, o 09:51

Eryk75 pisze:Meblościanki zwykle kupowane były na talony dla MM, bardzo znany zestaw to Bieszczady, ciężkie jak cholera ale za to pakowne. W latach 80 pojawiały się w sklepach trudnodostępne regały produkcji węgierskiej. Charakterystyczne były nazwy owych zestawów, jak modeli Volkswagena- "Polo", "Golf", "Passat" oraz "Scirocco".
Bywały jeszcze enerdowskie, ale ich nazwy nie pamiętam. Nie wiem też, czy nie było jakiś czechosłowackich. W każdym razie mama mojego kolegi przywiozła taki komplet pracując tam na tzw. kontrakcie.
Meblościanki pomimo swojego przeznaczenie do M - ileś i ich praktyczności zmieniły nasze mieszkania w sztampę. Każde było do siebie podobne, bez możliwości większej ingerencji. Poza tym zabiły tak naprawdę prawdziwe meblarstwo. Owszem pozostaje nostalgia, bo to przecież dzieciństwo. Zaaferowanie całej rodziny bo "jest, jest, rzucili, załatwiliśmy". Potem odwijanie z tektury falistej i montowanie. Nie marudziło się, tylko brało co było. Chcieliśmy mat, dostaliśmy wysoki połysk. Potem wietrzenie przez kilka dni, żeby opary nie zaszkodziły. Astmatykom zalecano, żeby przez dwa tygodnie mieszkali poza domem.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

ODPOWIEDZ